Melnitsa - Korolevna
Я пел о богах, и пел о героях, о звоне клинков, и кровавых битвах;
Покуда сокол мой был со мною, мне клекот его заменял молитвы.
Но вот уже год, как он улетел - его унесла колдовская метель,
Милого друга похитила вьюга, пришедшая из далеких земель.
Сам не свой я с этих пор, плачут, плачут в небе чайки;
В тумане различит мой взор лишь очи цвета горечавки;
Ах, видеть бы мне глазами сокола, в воздух бы мне на крыльях сокола,
В той чужой соколиной стране, да не во сне, а где-то около: Стань моей душою, птица, дай на время ветер в крылья,
Каждую ночь полет мне снится - холодные фьорды, миля за милей;
Шелком - твои рукава, королевна, белым вереском - вышиты горы,
Знаю, что там никогда я не был, а если и был, то себе на горе;
Мне бы вспомнить, что случилось не с тобой и не со мною,
Я мечусь, как палый лист, и нет моей душе покоя;
Ты платишь за песню полной луною, как иные платят звонкой монетой;
В дальней стране, укрытой зимою, ты краше весны и пьянее лета: Просыпайся, королевна, надевай-ка оперенье,
Полетим с тобой в ненастье - тонок лед твоих запястий;
Шелком - твои рукава, королевна, ясным золотом - вышиты перья;Melnitsa - Korolevna - http://motolyrics.com/melnitsa/korolevna-lyrics-polish-translation.html
Я смеюсь и взмываю в небо, я и сам в себя не верю: Подойди ко мне поближе, дай коснуться оперенья,
Каждую ночь я горы вижу, каждое утро теряю зренье;
Шелком - твои рукава, королевна, ясным месяцем - вышито небо,
Унеси и меня, ветер северный, в те края, где боль и небыль;
Как больно знать, что все случилось не с тобой и не со мною,
Время не остановилось, чтоб взглянуть в окно резное;
О тебе, моя радость, я мечтал ночами, но ты печали плащом одета,
Я, конечно, еще спою на прощанье, но покину твой дом - я с лучом рассвета. Где-то бродят твои сны, королевна;
Далеко ли до весны к травам древним...
Только повторять осталось - пара слов, какая малость -
Просыпайся, королевна, надевай-ка оперенье... Мне ль не знать, что все случилось не с тобой и не со мною,
Сердце ранит твоя милость, как стрела над тетивою;
Ты платишь - за песню луною, как иные платят монетой,
Я отдал бы все, чтобы быть с тобою, но, может, тебя и на свете нету...
Ты платишь - за песню луною, как иные - монетой,
Я отдал бы все, чтобы быть с тобою, но, может, тебя и на свете нету...
Королевна Submitter's comments: Please and thank you!
Melnitsa - Królewna (Polish translation)
Śpiewałem o bogach, śpiewałem o bohaterach, o zgrzycie mieczy, i o krwawych bitwach;
Dopóki sokół mój był ze mną, głos jego zastępował mi modlitwy.
Minął już rok, odkąd odleciał - uniosła go zaklęta śnieżyca,
Dobrego przyjaciela pochłonęła zawierucha, która przybyła z dalekich stron.
Sam siebie nie poznaję od tego czasu, płaczą, płaczą mewy na niebie;
We mgle rozróżniam wzrokiem jedynie kwiat goryczki;
Ach, gdybym tak widział oczami sokoła, uniósł się w powietrze na skrzydłach sokoła,
W tej obcej sokolej krainie, oby nie we śnie, a gdzieś obok:
Stań się moją duszą, ptaku, daj mi trochę wiatru w skrzydła,
Każdej nocy śni mi się lot - zimne fiordy, mila za milą;
Jedwabiem - twoje rękawy, królewno, białym wrzosem - wyszyte góry,
Wiem, że nigdy tam nie byłem, a jeśli byłem to w smutku;
Gdybym sobie przypomniał, co się zdarzyło bez ciebie i beze mnie,
Miotam się, jak zwiędły liść, i nie ma pokoju w mojej duszy;
Ty płacisz za pieśń pełnym księżycem, tak jak inni płacą dźwięczną monetą;
W dalekiej krainie, ukrytej zimą, tyś piękniejsza od wiosny i bardziej pijana niż lato;
Obudź się, królewno, przywdziej opierzenie,
Polecę z tobą w niepogodę - cienki lód twoich nadgarstków;
Jedwabiem - twoje rękawy, królewno, jasnym złotem - wyszyte pióra;Melnitsa - Korolevna - http://motolyrics.com/melnitsa/korolevna-lyrics-polish-translation.html
Śmieję się i wzlatuję w niebo, ja i sam w siebie nie wierzę:
Podejdź do mniej bliżej, pozwól dotknąć opierzenia,
Każdej nocy widzę góry, każdym rankiem tracę wzrok;
Jedwabiem - twoje rękawy, królewno, jasnym księżycem - wyszyte niebo,
Unieś i mnie, wschodni wietrze, w te krainy, gdzie ból i niebyt;
Jak boli ta wiedza, że wszystko zdarzyło się bez ciebie i beze mnie,
Czas się nie zatrzymał, aby zajrzeć w rzeźbione okno;
O tobie, moja radość, śniłem nocami, ale tyś płaszczem smutku odziana,
Ja, oczywiście, jeszcze zaśpiewam na pożegnanie, lecz opuszczę twój dom - wraz z pierwszym promieniem poranka.
Gdzieś błąkają się twoje sny, królewno;
Daleko to do wiosny do prastarych traw...
Pozostało tylko powtarzać - kilka słów, taka krztyna -
Obudź się, królewno, przywdziej opierzenie...
Czy nie dane mi wiedzieć, że wszystko zdarzyło się bez ciebie i beze mnie,
Rani serce twoja litość, jak strzała nad cięciwą;
Ty płacisz - za pieśń księżycem, tak jak inni płacą monetą,
Oddałbym wszystko, aby być z tobą, ale, może, ciebie nie ma i na świecie...
Ty płacisz - za pieśń księżycem, tak jak inni - monetą,
Oddałbym wszystko, aby być z tobą, ale, może, ciebie nie ma i na świecie...
Królewno