- Votes:
- See also:
Edyta Bartosiewicz - Jedwab lyrics
Ofiarujê mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkany
Szlafrok, w którym utonie
Ca³kiem niez³y posi³ek, jaki
Konsumuje lubie¿nie co wieczór
W ciep³ych dekoracjach pokoju
Przy wiecach i przy koniaku
A nad sob¹ mam jej loki
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiarujê mojej dziewczynie
Wszystkie kwiaty Holandii
Jeli bêdzie trzeba ukradnê
W nocy przy ksiê¿ycowej pe³ni
A potem wycisnê z nich soki
Przyprawiê kalifornijskim winem
I zanurzê siê z moj¹ dziewczyn¹
Po kolana, po pas, po szyjê
Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiarujê mojej dziewczynie
Holandii morskie owoce
Wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniêdzy dzikie podró¿e
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam s³owa ubieram doskonale Edyta Bartosiewicz - Jedwab - http://motolyrics.com/edyta-bartosiewicz/jedwab-lyrics.html
Resztê stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jak jedwab
Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy
Tak, tylko ona, jak jedwab
Ofiarujê mojej dziewczynie
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Palcami obejmê jej skronie,
Gdy na stole p³onie wêgierski puchar
Du¿y w polewie czekoladowej, w nim orzechy mro¿one
Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody,
One narzeczone bitej mietany
Jak gdyby nigdy nic,
Poniewa¿ kiedy spotkaj¹ siê nasze d³onie
Ja siê nie bojê, ty siê nie boisz, ono siê nie boi
Popo³udnie próbuje nas goniæ,
Jemy szybciej szczêliwi w pogoni
Moja dziewczyna, tak tylko ona
Jak jedwab jest nieska¿ona
Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy
Tak, tylko ona, jak jedwab