- Votes:
Malgorzata Kozuchowska - Zdrada lyrics
Palila sie co prawda lampa,
Ale byla czarna,
Na podlodze lezala zebra,
Pamietam - hotel "Parma".
Zanim weszlam, poczulam zapach -
Gorace gozdziki i pizmo,
Zamknela drzwi, chwile stala,
Pamietam dokladnie - czekala.
Potem wolno podeszla,
Zaszelescila tafta,
Na lozko spadla torebka
(Czarna, mala, ladna).
Nagle w jej palcach zapalka,
Poczulam zapach - siarka,
Wciagala dym uwaznie,
Zrobilo sie troche jasniej.
Zdrada ma zapach papierosow,
Zdrada dymem pachnie.
Zdrada ma zapach papierosow,
Zdrada dymem pachnie.
Malgorzata Kozuchowska - Zdrada - http://motolyrics.com/malgorzata-kozuchowska/zdrada-lyrics.html
Zdrada ma zapach papierosow,
Zdrada dymem pachnie.
Zdrada ma zapach papierosow,
Zdrada dymem pachnie.
Chcialam zobaczyc jej twarz
I zabic wyobraznie.
Poprawila wlosy,
Reke podniosla do gory,
Loki opadly z ramienia
I odkryly kawalek ciala,
Jak flesz blysnela skora
Porcelanowo-biala.
Nagle uniosla glowe
I cicho na mnie spojrzala,
Pamietam - byla piekna.
Poczulam zazdrosc.
Gwaltownie jak dym do srodka sie wdarla.
Dusila mocno jak zapach.
Wiedzialam! Ona tak zawsze na niego,
Na niego tak zawsze czekala!
Chcialam zyc, wiec ona,