Marian Kociniak

Cyrulik Jesienny Lyrics

Cyrulik Jesienny video

Votes:
0
Wrong lyrics?

Marian Kociniak - Cyrulik Jesienny lyrics

Usque, jak mowia, ad mortem.
Oto sie jesien zaczela
I nie ma komu dac w morde.

I nic, juz nic nie zachwyca,
I nic, juz nic nie wystarcza.
Idzie przez lan osmetnica,
Tesknota gospodarcza.

Sam na pomoscie tramwaju
Odczuwam taka tesknote...
O, jak te liscie spadaja,
O, jak spadaja zlote.

Lecz bolesciwe westchnienia
Wicher rozprasza wraz z liscmi
Fantom wlasnego marzenia.
Kedy, ach, kedy isc mi?

Bowiem, jak mowi WolicaMarian Kociniak - Cyrulik Jesienny - http://motolyrics.com/marian-kociniak/cyrulik-jesienny-lyrics.html
(Prosimy autora, zeby nie uzywal obcych wyrazow)
Cierpie na "gorzkie torsje".
Tkliwy kochanek ksiezyca
I pies, i pies na forse.

Na honor, na zuli cialo,
Nie wierzcie w takie potwarze.
Bywam w poludnie w PKO,
Lecz wieczorami marze.

Gdy wspomne, ach, jakze miekne,
¦wietlana zjawe dziecinstwa
Ha, zycie moze jest piekne,
Ale za duzo swinstwa

Ech, to sie jesien zaczela
I nie ma komu dac w morde.
Tristis est anima mea
Usque, jak mowia, ad mortem.

Write a comment

What do you think about song "Cyrulik Jesienny"? Let us know in the comments below!

Recommended songs