- Votes:
Hanna Banaszak - Filozofia Malzenska lyrics
Zadnego trudu ni ma
Dam tylko znak oczyma a on juz wszystko wie
Zadnych zaklinan ni ma
i wypominan ni ma
Nic przeciez go nie trzyma chce-to dobrze a nie chce to nie-ale chce
Zadnych humorow ni ma i zadnych sporow ni ma
i na nic sie nie zzyma tylko z reki je
i sam mi wszystko poda
i zawsze w domu zgoda
bo na to jest metoda moja mama przed slubem nauczyla jej mnie
Ze pierwszego dnia po slubie od razu go w leb
ze pierwszego dnia po slubie od razu go w leb
My to wiemy to po prostu codzienny nasz chleb
ze pierwszego dnia po slubie od razu go w leb
I kocha mnie, szanuje mnie,
caluje mnie za to, ze dostal w leb ten pierwszy raz
we wlasciwy czas
Do slubu on madrzejszy, do slubu on wazniejszy
do slubu wszystko umie, wszystko lepiej wieHanna Banaszak - Filozofia Malzenska - http://motolyrics.com/hanna-banaszak/filozofia-malzenska-lyrics.html
Do slubu taki duzy
niech tylko brwi zachmurzy
juz sie nie opre dluzej
chce to dobrze a nie chce to nie-jak sam chce
Do slubu ja malutka
do slubu ja cichutka
do slubu lagodniutka za nim chocby w grob
Do slubu wszystko znosze
co znosze to rozkosze
Do slubu grzecznie prosze
oczki spuszczam, podnosze
a potem ten slub
I pierwszego dnia po slubie od razu go w leb
i pierwszego dnia po slubie od razu go w leb
Nie drugiego dnia po slubie-to za pozno
Ty go trzep
Pierwszego dnia po slubie
poki swiezy ten chleb
I kocha mnie szanuje mnie,
caluje mnie za to, ze dostal w leb ten pierwszy raz
we wlasciwy czas